Biegające dyktando
Nauka ortografii spędza sen z powiek niejednego ucznia. Trudno jest zmotywować młodzież do nauki poprawnego pisania. Na zajęciach koła ortograficznego, prowadząca- Danuta Babicz- dosłownie i w przenośni „stawała na głowie”, by nauka ortografii odbywała się w atrakcyjny dla uczniów sposób.
31 maja 2023 roku uczniowie, którzy uczęszczają na zajęcia koła ortograficznego, uczyli się ortografii metodą „biegającego dyktanda”. Dwie drużyny miały za zadanie zapisać tekst dyktanda, które znajdowało się na arkuszach papieru na drugim końcu boiska szkolnego. Jedna osoba z drużyny pełniła funkcję „biegacza” („biegacz” biegł na drugi koniec boiska, czytał tekst dyktanda, zapamiętywał go i przybiegał do drużyny, by podyktować zapamiętany fragment pozostałym). Kolejna osoba była „pisarzem”, który zapisywał usłyszane zdania. Reszta grupy jako „edytorzy”, sprawdzała poprawność zapisywanego zdania i pomagała w pisaniu. Role w drużynie zmieniały się przy każdym nowym zdaniu w dyktandzie.
Dzięki takiej metodzie, uczniowie ćwiczyli czytanie, mówienie, słuchanie, pisanie; trenowały pamięć i refleks oraz oczywiście poprawiały swoją sprawność fizyczną. Połączenie ruchu i współzawodnictwa okazało się świetnym rozwiązaniem na „przełamanie lodów” i chętną naukę ortografii.
Podwieczorek na Zielonym Wzgórzu
Dla wielu uczniów, szczególnie chłopców, „Ania z Zielonego Wzgórza” jest jedną z mniej atrakcyjnych lektur. W klasie czwartej, w czasie omawiania treści tej książki, było odwrotnie. Uczniowie zorganizowali „Podwieczorek na Zielonym Wzgórzu”. Każdy z klasy wylosował rolę, którą odgrywał na podwieczorku. Jeden uczeń był Mateuszem, inny Anią, inny Marylą itd… Dzieci przyniosły poczęstunek: ciasto marchewkowe, sok malinowy i inne przysmaki, które mogłyby pojawić się na Zielonym Wzgórzu. Wszyscy z zaangażowaniem i pomysłowością wcielali się w przypisane sobie role. Rozmawiano o wydarzeniach z książki z perspektywy poszczególnych bohaterów- próbując jak najdokładniej odwzorować usposobienie i charakter postaci. Lekcja ta na długo pozostanie w pamięci czwartoklasistów, a „Ania z Zielonego Wzgórza” okazała się ciekawą i wartościową lekturą!
Danuta Babiccz